Według raportu Narodowego
Banku Polskiego 77% dorosłych Polaków posiada konto osobiste, a 66%
kartę płatniczą. Jak z nich korzystamy, na ile jest to bezpieczne
i co powstrzymuje polski rynek finansowy przed rozwojem transakcji
bezgotówkowych? Przyjrzyjmy się bliżej płatniczym zwyczajom
Polaków.
Kto najczęściej korzysta z
karty?
Z badań wynika, że
najaktywniejsi użytkownicy kart płatniczych to osoby młode,
wykształcone, mieszkające w miastach lub dużych aglomeracjach,
mające dochody przekraczające średnią krajową (min. specjaliści,
technicy, urzędnicy, pracownicy instytucji publicznych, a także
studenci). Osoby starsze wciąż nie ufają transakcjom bezgotówkowym
(20% respondentów) i obawiają się wydłużonego czasu oczekiwania
na akceptację transakcji (17% respondentów).
Gdzie najwięcej kupujemy?
Najchętniej i najczęściej
Polacy kupują w małych sklepach spożywczych, osiedlowych, kioskach
i targowiskach. Aż 50% wszystkich transakcji detalicznych jest
zawieranych tam, gdzie o terminal najtrudniej. To może tłumaczyć,
dlaczego wciąż jeszcze 82% transakcji odbywa się w tradycyjny,
gotówkowy sposób. Z odpowiedzi respondentów wynika, że w 47 na
100 przypadków, kiedy chcieliby zapłacić kartą płatniczą,
sprzedawca nie oferuje takiej możliwości.
18% zakupów odbywa się w
supermarketach i hipermarketach spożywczych oraz w dużych sieciach
handlowych, 12% w innych sklepach, 8% dotyczy usług i rekreacji, a
6% to opłaty dokonywane na stacjach benzynowych – tam raczej nie
ma problemu z bezgotówkową formą płatności.
Ile płacimy?
Średnia wartość transakcji
kartą debetową wynosi w Polsce 89 zł. Dla karty kredytowej to już
132 zł, a zbliżeniowo najczęściej płacimy około 25 zł przy
maksymalnym limicie 50 zł. Polska jest jednocześnie krajem, w
którym odnotowuje się największą popularność kart zbliżeniowych
w Europie, ale ich sukces można po części przypisać bankom. Wiele
instytucji finansowych nie daje swoim klientom wyboru w kwestii tego,
czy chcą mieć kartę zbliżeniową czy nie – powoli stają się
one po prostu standardem w większości kont osobistych. Niestety nie
są jeszcze w pełni bezpieczne, bo transakcji w ramach wspomnianej
wcześniej kwoty 50 zł można dokonać bez żadnej autoryzacji, a
kradzież lub zgubienie takiej karty może kosztować pechowego
właściciela znacznie więcej.
Artykuł powstał we współpracy
z: