Dzisiaj uwagę wszystkich przykuł pewien krzyczący polityk. Chłopina wkurzył się i wygarnął oponentom to i owo. Wy tacy i owacy! Wy.... niech ja was! #$@!!
Co ma na to powiedzieć zwykły obywatel Polski? Co ma powiedzieć zwykły przedsiębiorca taki jak ja? Może ja też bym stanął na mównicy sejmowej i zaczął krzyczeć?
Powodów do krzyku mam dużo!!!
Chciałbym krzyczeć każdego miesiąca, kiedy muszę opłacać horrendalnie wysokie ZUSy i podatki!
Chciałbym krzyczeć, kiedy muszę zapłacić lokalny podatek, wg mnie naliczony niesłusznie, ale Pani Urzędniczka gwarantuje mi, żebym sobie odpuścił, bo w sądzie nie wygram!
Chciałbym krzyczeć, gdy Urzędowi muszę zapłacić podatki od faktur, których nie zapłacili mi kontrahenci (i prawdopodobnie nie zapłacą).
Chciałby krzyczeć, kiedy uświadamiam sobie, że w paliwie które tankuje do swojego samochodu 60% to są podatki, akcyzy, narzuty i daniny....
I tak dalej...
Pytanie tylko czy taki krzyk miałby sens?!
Pomyśl o tym.