Starsi stażem czytelnicy znają moje stanowisko o biznesie MLM i
wiedzą, że jest ono złożone. Nie jest to ani pozytywny, ani negatywny
stosunek, jest to natomiast zimny realizm, ze wskazaniem plusów i
minusów MLMów.
Dziś zajmiemy się ponownie tym, co
poleca mistrz aspirujących zdobywców świata biznesu, czyli Robert
Kiyosaki. Autor ten generalnie poleca zbudowanie dodatniego strumienia
przepływu naszych finansów poprzez rozwijanie "po godzinach" własnego biznesu.
Pomińmy tu sposoby jak wygenerować dodatkowe środki (oszczędzanie,
redukcja wydatków, nabywanie aktywów /używam tego terminu w rozumieniu
ekonomicznym!/ przynoszących zysk), skupmy się na następnym kroku, tj.
założeniu własnego biznesu "po godzinach".
Popularny autor i środowisko MLMowców, wśród których Kiyosaki jest tak popularny, ogólnie rzecz biorąc popełnia jeden błąd nazywając MLM własnym biznesem.
MLM nigdy nie był, nie jest i nie będzie własnym biznesem!
Stwierdzenie "własny biznes MLM" jest oksymoronem, sztuczką psychomanipulacyjną.
Jesteś
MLMowcem? Tłuczono ci na szkoleniach, że teraz masz własny biznes,
burzysz się na moje stwierdzenie?! Bardzo dobrze! Mam nadzieję, że
skłoni Cię to do zbadania tematu dogłębnie.
Biznes MLM nigdy nie jest Twój! Jesteś zależny od struktury, w której działasz, jesteś zależny od polityki centrali firmy, która może zmienić warunki gry. Podpisujesz umowę/regulamin danego MLMu, która zwykle niejasno precyzuje co wolno, a co nie wolno nie definiując precyzyjnie pojęcia "działanie na szkodę firmy".
W praktyce nie raz liderzy, którzy zbudowali sobie aktywne, dobre struktury w więcej niż jednym MLMie
nagle je tracą, po wejściu na wyższy poziom, z artykułyu"działania na
szkodę firmy", mimo że MLMy działają w wydawałoby się różnych branżach
np. kosmetyki i preparaty pro-zdrowotne. Nie wierzysz? Poczytaj
dogłębnie blogi i fora MLMowców.
Jest wiele sposobów wykoszenia Cię z biznesu lub obcięcia dochodów z MLM jeśli ktoś będzie miał w tym interes. Przeanalizuj regulamin MLM ze znajomym prawnikiem, przekonasz się.
W MLM w najlepszym przypadku jesteś czymś w rodzaju ajenta - ale nie jest to "własny biznes", co nie przeszkadza zarabiać pieniędzy, jeśli jesteś w tym dobry.
Zatem co ja Tobie proponuję? Realistyczne podejście, realistyczne oczekiwania co do MLM, pozytywne działanie po zaznajomieniu się z faktami.
wtorek, 27 sierpnia 2013
niedziela, 25 sierpnia 2013
Wynajmowanie domku letniskowego w praktyce.
Dzisiejszy wpis publikuję na WordPressie i poświęcam go dalszej części rozmyślań o inwestycji w domek letniskowy. Tym razem bardziej rozbudowany artykuł, oby mi czytelnicy byli zadowoleni.
Co do różnych uwag, że jeden artykuł się podoba, drugi nie. Masz czytelniku uwagi krytyczne? Napisz odkrywczy i głęboki artykuł - wyślij mi go na e-mail i uzgodnimy jego publikację na moich blogach.
Myślicie o inwestycji w nieruchomość wczasową? Zapraszam!
Co do różnych uwag, że jeden artykuł się podoba, drugi nie. Masz czytelniku uwagi krytyczne? Napisz odkrywczy i głęboki artykuł - wyślij mi go na e-mail i uzgodnimy jego publikację na moich blogach.
Myślicie o inwestycji w nieruchomość wczasową? Zapraszam!
Inwestycja w nieruchomość letniskową. Wynajmowanie domku letniskowego w praktyce.
piątek, 23 sierpnia 2013
Góral o biznesie w górach... czyli jednak nieruchomość w górach?
Słucham dziś w radiu wywiadu z Góralem, któremu prezenterka mówi, że nad morzem kończy się już sezon letni, sezonowe biznesy się powoli zamykają, a sprzedawcy na nadmorskich straganach robią mega przeceny i wyprzedaże.
Góral mówi... eee spokojnie... w górach na południu sezon letni trwa trochę dłużej, a z resztą zaraz rozpocznie się sezon jesienny i przyjadą amatorzy gór jesienią, a gdy się jesienny skończy zacznie się sezon zimowy, po zimowym wiosenny i tak dalej na okrętkę. Żadnych przecen i wyprzedaży nie będzie. U nas interes idzie okrągły rok.
Zatem nie pozostaje mi nic innego niż szukać nieruchomości atrakcyjnej i latem i zimą, najlepiej w pobliżu dobrego ośrodka narciarskiego. Mimo, że sam sportów zimowych nie lubię i jestem entuzjastą gór w okresie wiosna-lato-złota jesień, to przecież narciarzy w otoczeniu jest dostatek, więc o wynajem nieruchomości zimą nie będzie trudno!
Morze i jezioro jednak odpada! Góry to jest biznes, z resztą jak sam Góral mówił w wywiadzie.
Góral mówi... eee spokojnie... w górach na południu sezon letni trwa trochę dłużej, a z resztą zaraz rozpocznie się sezon jesienny i przyjadą amatorzy gór jesienią, a gdy się jesienny skończy zacznie się sezon zimowy, po zimowym wiosenny i tak dalej na okrętkę. Żadnych przecen i wyprzedaży nie będzie. U nas interes idzie okrągły rok.
Zatem nie pozostaje mi nic innego niż szukać nieruchomości atrakcyjnej i latem i zimą, najlepiej w pobliżu dobrego ośrodka narciarskiego. Mimo, że sam sportów zimowych nie lubię i jestem entuzjastą gór w okresie wiosna-lato-złota jesień, to przecież narciarzy w otoczeniu jest dostatek, więc o wynajem nieruchomości zimą nie będzie trudno!
Morze i jezioro jednak odpada! Góry to jest biznes, z resztą jak sam Góral mówił w wywiadzie.
wtorek, 20 sierpnia 2013
Inwestycja dla przedsiębiorcy - domek letniskowy nad jeziorem, nad morzem czy domek w górach?
Rozmawiałem dziś z pewnym mądrym i starszym przedsiębiorcą, Rozmawialiśmy o inwestycjach w nieruchomości rekreacyjne. Moim naturalnym środowiskiem jest pojezierze, wychowałem się nad jeziorem i czymś naturalnym jest dla mnie to, że rodzina posiada domek letniskowy nad jeziorem - oczywiste, że w moich przyszłych inwestycjach w nieruchomości rozpatrywałem wariant kupna nieruchomości nad jeziorem lub nad morzem.
A jednak... są ku temu przeciwwskazania.
Dom nad jeziorem jest aktywem przynoszącym ujemny strumień pieniężny. Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć o strumieniu przepływu pieniądza zapraszam TUTAJ. Dlaczego tak się dzieje?
Dom nad jeziorem jako atrakcja turystyczna może być wykorzystywany zasadniczo w sezonie letnim. Poza sezonem miejscowości na pojezierzach świecą pustkami, podobnie ma się z większością miejscowości pomorskich. Celem większości okolicznych mieszkańców jest jakoś przeżyć do sezonu, kiedy znów zacznie się jakieś życie. Nieliczni posiadacze domów zbudowanych w technologii całorocznej cieszą się wiosną nad jeziorem oraz jesienią, o ile trafi się złota polska jesień, grzybobranie, rowery, spacery... jednakże nie jest to jakaś mega-atrakcja i coś unikalnego. Nie liczyłbym na jakieś zyski z potencjalnego wynajmu domu poza sezonem, o ile jakiekolwiek zyski.
Inaczej rzecz ma się w górach.
Poza etapami przejściowymi zarówno sezon zimowy, jak i okres wiosna-lato-jesień są owocne dla posiadacza domku. W pierwszym sezonie taka nieruchomość stanowi atrakcje dla narciarzy, w kolejnym dla amatorów wędrówek górskich (do których sam się zaliczam... i właśnie z rodziną planuję wyjazd w góry!).
Potencjalnie taka nieruchomość może być wykorzystywana przez cały rok, jeśli nie na potrzeby własne (a człowiek po prostu MUSI gdzieś wypocząć i wydać pieniądze na wynajem/wakacje), to na wynajem dla osób trzecich.
Nieruchomość w górach wydaje mi się strzałem w dziesiątkę!
A co wy o tym myślicie?
Etykiety:
dom letniskowy,
dom w górach,
nieruchomości
Subskrybuj:
Posty (Atom)