piątek, 26 grudnia 2014

Nowe audycje na temat prowadzenia biznesu. Nowy adres i fanpage.

Czytelników, którzy śledzą moje blogspotowe RSS i agregatory blogów zapraszam na całkiem nową serię audycji na temat prowadzenia biznesu. Jeśli już jesteście lekko znudzeni i przesyceni świąteczną labą i kolejnym filmem z serii "Kevin sam w domu" nowe "strimy" będą jak znalazł.


Kilka słów na temat nowego adresu WWW, gdzie znajdziecie audycje. Ten adres jest kontynuacją bloga który właśnie czytacie na nowym, niezależnym adresie i hostingu. 

Bardzo lubię swojego bloga "Założenie Firmy - Zarabianie Pieniędzy", jednak jest on ulokowany na portalu Blogger, co może, chociaż nie musi ograniczać mnie w pewnych decyzjach biznesowych oraz wolności wypowiedzi, to jednak czyjś* portal, a nie do końca mój własny blog. Zdecydowałem się zatem rozszerzyć go o nową część, zachowując oczywiście dotychczasowy adres (zrobiłem identycznie z innymi blogami na tym portalu i to dualistyczne rozwiązanie mi się sprawdziło).

Zapraszam na nowy adres Zarabianie Pieniędzy!


...oraz na nowy profil na Facebooku:

 https://www.facebook.com/ZarabianiePieniedzy.eu


*portal wujaszka Google

niedziela, 14 grudnia 2014

Życie w dużym czy w małym mieście. Spojrzenie z perspektywy pracy, biznesu, czasu wolnego...

Witam, dziś zapraszam Was do nagrania prezentującego czy lepsze jest życie w dużym czy w małym mieście. Spojrzenie z perspektywy biura, pracy,biznesu, czasu wolnego... Jeśli myślisz gdzie rozwinąć karierę zawodową, czy i gdzie rozpocząć biznes to poniższe nagranie będzie czymś, co Ci się spodoba.

Zapraszam do pobrania pliku MP3 - kliknij TUTAJ - w niektórych systemach/urządzeniach otworzy się stream na żywo, w niektórych rozpocznie się pobieranie MP3.


P.S. Zapraszam przy okazji na promocję na moim blogu oszczędnościowym:

Lokata na 5% oraz książka do angielskiego za darmo i płyta w prezencie. 


poniedziałek, 8 grudnia 2014

Rozmowa z telekonsultantką. Elementy psychomanipulacji.

W sobotę z Kol. Romanem uciąłem sobie pogawędkę na temat mojego ostrego stosunku do telekonsultantów. Z uwagi na charakter mojej pracy telefony muszę odbierać, z uwagi na szeroki zakres usług muszę dojść do momentu, w którym będę wiedział o co dzwoniącemu chodzi. Wszakże ABC Ubezpieczenia mogą dzwonić z chęci wciśnięcia mi oszukańczego ubezpieczenia na życie, jak i w celu rozmowy o mojej usłudze – jako klienci.


Dzisiejsza rozmowa wyglądała tak.

- Dzień dobry, z tej strony Ewa XYZińska z firmy XYZowy XYZestr XYZów.
- Tak dzień dobry, w czym mogę Pani pomóc?
- Nasza firma zajmuje się...
- Przejdźmy do rzeczy, mam mało czasu, w czym mogę Pani pomóc, w jakiej sprawie Pani dzwoni?
- Panie Remigiuszu, chciałabym zaoferować...
- Moment, stop, proszę się do mnie nie zwracać poufałą formą imienną, nie znamy się, i sobie tego nie życzę.
...chwila milczenia...
- Proszę Pana...
- No tak znacznie lepiej, miło mi, że Pani zrozumiała.
- ...chciałabym wiedzieć jak wyglądają Pańskie płatności, czy zdarzają się opóźnienia płatności w firmie dłuższe niż 12 dni.
- Proszę Pani, informacji o finansach mojej firmy nie udzielam osobom obcym.
...chwila milczenia... Pani konsultantka rozłącza się bez pożegnania.

Jak widzicie nie pieszczę się z tele-nagabywaczami i Wy także się nie pieśćcie. 

W tej rozmowie zauważcie następujące formy obrony przed psychomanipulacją:

1. Panie Remigiuszu, Panie Tomaszu, Panie Radku...
To sprytny sposób na skrócenie dystansu, spoufalenie, takie jakie mamy z dobrymi kontrahentami, czy bliskimi sąsiadami z biura obok. Nie zgadzamy się na to. Zbijamy nagabywacza zdecydowanie.

2. Pytanie zupełnie obcych przez telefon o szczegółowe dane, poprzedzone pytaniami ogólnymi, np. o finanse firmy. Tutaj NIE ZGADAMY się na najmniejszą formę współpracy z nagabywaczem. Pomyśl! Co za idiota udziela obcej osobie, która przez telefon może podawać się za kogokolwiek, info dot. finansów firmy - jakichkolwiek? Przecież Ty nie jesteś idiotą, skoro w ogóle czytasz ten wpis, to chyba świadczy o twojej rezolutności i rozsądku.
Super-akwizytorka w ataku?

To na dziś tyle:

Tele-meczydupy to złodzieje naszego czasu, produktywności, rozpraszacze uwagi.


Mam w 4 literach to że biedny tele-nagabywacz ma swoją rodzinę, musi wziąć taka pracę i zarobić, ciężki jego los. Ja także mam rodzinę, na którą muszę zarobić, swoje problemy, które muszę rozwiązać i nikt się nade mną nie rozczula. Tele-meczydupa jest niejako „z urzędu” moim przeciwnikiem i nie będę się nad nim, czy też nią litował.

Przeczytaj także:

10 sposobów na pozbycie się natrętnych telemarketerów.


piątek, 21 listopada 2014

Szanse na zatrudnienie Legnicy lepsze niż we Wrocławiu? Wszystko zależy od branży

Gdy myślimy o województwie dolnośląskim przed oczami często staje nam jedynie Wrocław. A przecież województwo to ma aż 19 946 km2, a na nich znajduje się 30 powiatów (w tym 4 miasta na prawie powiatu), 169 gmin i 91 miast, wśród których znajduje się trzecia pod względem wielkości po Wrocławiu i Wałbrzychu – Legnica.

Zabytki Legnicy

Legnica jest miastem nieco odsuniętym na bok, w związku z bliskim sąsiedztwem tak wielkiego i znaczącego miasta jakim jest Wrocław. Warto jednak dowiedzieć się o nim więcej, ponieważ może się wtedy okazać, że jest wyjątkowo piękne i pełne ciekawych zabytków. Wśród nich znaleźć możemy barokowy Stary Ratusz, Akademię Rycerską, średniowieczną Katedrę św. Piotra i Pawła oraz urokliwe kamienice śledziowe „Śledziówki” znajdujące się na Rynku.

Miejsca pracy

Jednak Legnica to nie tylko miasto, które można zwiedzać. Wysoko rozwinięty przemysł sprawia, że jest w niej wiele miejsc pracy. Zatrudnienie można znaleźć w firmach specjalizujących się w przemyśle motoryzacyjnym, meblowym, chemicznym, spożywczym czy maszynowym. Jednak największym pracodawcą w regionie są zakłady przemysłu miedziowego. Tu między innymi należy wymienić Hutę Miedzi Legnica, Pol-Miedź Trans oraz „Zanam-Legmet”.



Legnicko-Głogowski Okręg Przemysłowy

Legnica jest największym ośrodkiem Legnicko-Głogowskiego Okręgu Przemysłowego, który jest głównym dostawcą miedzi na terytorium Polski oraz jednym z największych ośrodków eksploatacji miedzi na świecie. Choć sama Legnica nie bierze udziału w wydobywaniu miedzi, to jednak znajduje się w niej jedna z trzech hut miedzi, które należą do spółki KGHM. Dodatkowo przy hucie tej znajduje się elektrociepłownia.

Miedź jak złoto

Spółka KGHM, której działalność skupia się głównie na Legnicko-Głogowskim Okręgu Przemysłowym, zatrudnia około 100 tysięcy osób, a w roku 2012 całe przedsiębiorstwo zarobiło około 22,6 miliarda złotych. A jak twierdzi sama spółka, dzięki posiadaniu największych złóż miedzi na świecie, mają zagwarantowaną ciągłość produkcji w Polsce przez kolejne 40 lat. Warto też dodać, że dyrekcja KGHM znajduje się w Lubinie, co pokazuje wagę tego ośrodka w całym Legnicko-Głogowskim Zagłębiu Miedziowym.


Inne korzyści płynące z miedzi

Zarówno ta spółka jak i pozostałe firmy zajmujące się hutnictwem i metalurgią na terenie Legnicy wciąż się rozwijają i często poszukują nowych pracowników. Warto więc sprawdzać oferty pracy, zarówno na ich oficjalnych stronach, jak i stronach ogłoszeniowych, np. na http://www.grafton.pl/oferty-pracy/dolnoslaskie/. Tym bardziej, że dzięki rozwojowi przemysłu metalowego, wzrosła waga regionu i miejsca pracy zaczęły pojawiać się też w innych sektorach jak np. sprzedaż detaliczna czy logistyka.

czwartek, 6 listopada 2014

Drodzy akwizytorzy, agenci ubezpieczeniowi, konsultanci finansowi... Ja - profesjonalista - wyceniam swój czas!

Jako osoba prowadząca firmę tylko od poniedziałku do środy tego tygodnia otrzymałem 4 już telefony od "znajomych", kontakty, propozycje, itp. dotyczące propozycji finansowych dla mojej skromnej osoby, doradztwa finansowego, zabezpieczenia przyszłości, itp. Faktem znanym większości Czytelników i Czytelniczek jest fakt, że uważam takie kontakty za stratę mojego czasu i jak mogę zastrzegam swój nr telefonu, podpisuje pisma o brak zgody dotyczącej przetwarzania danych... nie chcę po prostu przeszkadzania mi i zawracania czterech liter!


Czy nie należało czegoś w końcu z tym zrobić? Agenci, konsultanci i inni wydają się tylko umacniać na dźwięk słowa NIE. Są szkoleni w parafrazowaniu i odbijaniu piłeczki, drążeniu dlaczego i eksponowaniu naszych obaw. Słowo NIE nie wystarcza.

Więc....

Oto moja odpowiedź do jednego z kolegów naganiających klientów starszemu agentowi:

  • Witaj - dzięki za zaproszenie do konsultacji finansowych - jak mówiłem mam czas - jednak przed spotkaniem ze mną strona (twój kolega finansista) musi się zgodzić na moje warunki i podpisać klauzulę - ponieważ nie posiadam REGON jako konsultant finansowy - na takim spotkaniu występuję w roli publicysty finansowego rozmawiającego o publikacjach i stronie (w roli autora bloga - webmastera) a kolega musi mi podpisać klauzulę: Strona prezentuje prywatne poglądy jej twórcy. Autor informuje, że nie są one rekomendacjami inwestycyjnymi w świetle Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715). Autor nie odpowiada za ewentualne szkody wynikłe ze stosowania zamieszczonych na tym blogu lub wyrażonych w czasie spotkania opinii.
  • Twój Kolega musi opłacić konsultację autorską ze mną w kwocie 50 zł za 50 minut. Każde kolejne rozpoczęte 'pasmo' czasowe to kolejne 50 zł.
  • Piszę to jak najbardziej serio - takie warunki musi zaakceptować każda strona rozmawiająca ze mną o finansach.

I co Wy na to? Ja wam powiem, że taka metoda jest diabelnie skuteczna. Kończy kontakt z upierdliwym agentem i innym "doradcą" raz na zawsze. Możecie sobie skopiować moją odpowiedź, lekko zmodyfikować i robić „kopiuj – wklej” znajomym agentom! Zachęcam.

niedziela, 12 października 2014

Studencki biznes? Jak założyć własną firmę.


Niedawno udzieliłem wywiadu studenckiej rozgłośni radiowej, w którym dość obszernie mówię o swoich poglądach odnośnie rozpoczynania własnej działalności, a także opowiadam o własnych początkach w biznesie w moich czasach studenckich (okolica roku 2000). Plik jest do pobrania tutaj:


Do pobrania ok. 14 MB. Czas audycji ok. 20 minut.


środa, 1 października 2014

Własny biznes zamiast pracy etatowej.


Sytuacja na rynku pracy zmienia się jak w kalejdoskopie. Zmieniają się również nasze potrzeby i pomysły. Warto jednak zauważyć, że każdy moment na realizację swoich pomysłów jest dobry. Wystarczą przede wszystkim zapał i wytrwałość.

Gdy wybieramy szkołę średnią, a następnie studia, nie brakuje wokół nas doradców, którzy najlepiej wiedzą, co będzie dla nas najlepsze i najbardziej przyszłościowe. Jedni z nas wybierają dalszą drogę sami, inni ulegają presji rodziny. W międzyczasie okazać się jednak może, że wybór nie był trafiony i obecna sytuacja wcale nam nie służy. Czujemy, że to nie jest to i pojawia się w nas chęć zmiany. Jedni zauważają ją wcześniej, drudzy później, a trzeci brną dalej w to, co nie do końca ich satysfakcjonuje.

Do decyzji o zmianie i rozpoczęciu własnego biznesu ludzie dojrzewają w różnym wieku i na różnych etapach kariery. Jedni od początku wybierają właściwą dla siebie drogę, drudzy na studiach, a trzeci nawet po wielu latach pracy etatowej. A do podjęcia decyzji o zmianie dobry jest każdy moment.


Motywacja

By rozpocząć własny biznes, najważniejsza jest motywacja i odwaga, by powiedzieć aktualnej sytuacji „dość!” i zdecydować się na podjęcie ryzyka, by wcielić w życie własny pomysł i być swoim własnym szefem. Ważne jest, aby motywacja była własna, wewnętrzna, a nie wymuszona, gdy to właśnie pomysł jest inspiracją, oraz z pojawienia się szansy na rynku.

Nie ma też przeszkód, by skorzystać z co raz liczniejszych programów pomocnych przy biznesowym starcie, jak z pomocy instytucji, wspierających początkujących przedsiębiorców. Trzeba tylko wiedzieć, jak z takiej pomocy skorzystać, by wyjść na swoje. Małych firm w Polsce stale przybywa.


Bez kompleksów i poczucia straconego czasu

Nie powinniśmy rezygnować z własnych pomysłów, ani też popadać w kompleksy, że nie mamy (jeszcze) skończonych studiów, albo też wybraliśmy wcześniej niewłaściwe. Zawsze możemy rozpocząć studia biznesowe lub też w konkretnej interesującej nas dziedzinie. Nie żałujmy też czasu spędzonego w pracy, z której zamierzamy odejść, gdyż dała nam ona doświadczenie, które jeszcze się przyda i którego nikt nam nie zabierze. Uczymy się cały czas, w szkole, na uczelni, w pracy, podczas kontaktów z ludźmi, a największe doświadczenie zyskujemy dzięki praktyce. Biznes to przede wszystkim działanie, obserwacja rezultatów, wprowadzanie zmian, by było lepiej. Z pomysłem nie warto natomiast czekać w nieskończoność, żeby potem nie okazało się, że jest już za późno na jego wdrożenie. Trzeba znajdować w sobie mocne strony i wykorzystywać fakt, że lubimy i umiemy robić coś, czym nie chcą zajmować się inni.


Pracowitość i wytrwałość

Gdy rozpoczniemy przygodę z własnym biznesem, musimy być gotowi na dużą ilość ciężkiej pracy, co jest warunkiem osiągnięcia sukcesu. Stwórzmy sobie harmonogram i działajmy zgodnie z zaplanowanymi w nim terminami, realizując każdy postawiony sobie cel. Otaczajmy się podobnymi do nas ludźmi, którzy wesprą nas swoim doświadczeniem. Jeśli myślimy o otwarciu biznesu za jakiś czas, jak najwcześniej zacznijmy odkładać na niego pieniądze. W razie czego, weźmy kredyt.

Jako biznesmeni musimy być także wytrwali i odporni na stres. Nie możemy więc zbyt szybko stracić chęci i cierpliwości, na przykład po pierwszym niepowodzeniu. Dlatego też konieczna jest determinacja. Każde potknięcie należy przemyśleć i wyciągnąć z niego wnioski, które pozwolą wprowadzić modyfikacje usprawniające działanie naszego biznesu. Stres najlepiej będzie wyładować podczas uprawiania sportu, spaceru z psem czy też z pomocą najbliższych.


Odpowiednie postępowanie z pieniędzmi

Pieniądze są ważne, to oczywiste. Pierwsze sukcesy nie mogą nam jednak przysłonić naszego biznesowego i sprawić, że się nimi zachłyśniemy i rozleniwimy. Wizja biznesowa nie powinna opierać się na samych pieniądzach, lecz na ludziach, gdyż biznes tworzą ludzie dla ludzi.

Podstawowym błędem, jaki popełnia wielu początkujących przedsiębiorców, jest branie całych pieniędzy dla siebie. A przecież nie możemy zapomnieć o inwestowaniu w rozwój firmy. Wprowadzajmy więc usprawnienia, poszerzajmy asortyment. 


Dokształcanie

Prowadząc własny biznes możemy, a nawet powinniśmy się rozwijać. Korzystajmy ze szkoleń i kursów, zapiszmy się na zaoczne studia biznesowe(na przykład na WSB), odpowiadające profilowi naszej firmy. To się na pewno opłaci w przyszłości.

czwartek, 28 sierpnia 2014

Kilka słów o pożyczkach chwilówkach.

Pożyczki chwilówki są łatwo dostępne, elastyczne, a do tego niezwykle wygodne. Decydując się na pozyskanie pieniędzy właśnie tą drogą, oszczędzamy przede wszystkim czas, gdyż dzięki uproszczonym procedurom i zredukowanym do minimum formalnościom otrzymanie pieniędzy prosto na konto możliwe jest jeszcze tego samego dnia. Decyzja kredytowa zapada w ciągu kilkunastu minut od wpłynięcia wniosku do pożyczkodawcy, a gdy jest pozytywna, pieniądze zostają przelane na konto pożyczkobiorcy nawet w ciągu godziny.


Dla wielu osób szybkie pożyczki pozabankowe są doskonałą alternatywą dla kredytów oferowanych przez banki, które, jak się okazuje, nie są dla każdego. Dotyczy to zwłaszcza osób, którym banki odmawiają udzielenia kredytu, jak na przykład tak zwanym „wolnym strzelcom” czy też „freelancerom”, którzy nie mają umów o pracę, a jedynie umowy-zlecenia i o dzieło. Chwilówki wygrywają również w sytuacjach, kiedy pieniądze potrzebne są już, takich jak nagłe awarie, które trzeba usunąć od razu. Wtedy nie ma się czasu na walkę z uciążliwymi bankowymi procedurami.
Pożyczka chwilówka i jej zalety
Chwilówki to pożyczki krótkoterminowe udzielane na dowolny cel. Tylko od pożyczkobiorcy zależy, na co przeznaczy on pozyskane w ten sposób pieniądze. Nie musi on więc wyjaśniać, dlaczego potrzebuje pieniędzy, jak to mam miejsce w przypadku banków. Firmy udzielające chwilówek nie interesują się tego typu informacjami.
Niezaprzeczalną zaletą chwilówek jest wspomniany już czas uzyskania pożyczki. Otrzymuje się je znacznie szybciej niż kredyty bankowe. Dzięki uproszczonym procedurom oraz ograniczeniu formalności do minimum produkt ten jest postrzegany jako bardziej przyjazny dla konsumenta.
W wielu przypadkach to klient decyduje, na jaki czas chce zaciągnąć pożyczkę. Najczęściej ma do wyboru termin dwutygodniowy lub miesięczny. Niektóre firmy umożliwiają także przedłużenie terminu spłacenia pożyczki.
Duża konkurencja na stale rosnącym rynku pożyczek chwilówek sprawia, że podmioty ich udzielające tworzą coraz bardziej atrakcyjne warunki korzystania z nich. Na przykład OK Money oferuje pierwszą pożyczkę gratis, co oznacza, że nie ponosimy żadnych kosztów związanych z pożyczką, tylko oddajemy dokładnie taką samą sumę, jaką pożyczyliśmy. Można w ten sposób trochę zaoszczędzić.
Wada pożyczki chwilówki
Wadą pożyczek krótkoterminowych jest przede wszystkim oprocentowanie, które niesie ze sobą wysoki koszt pożyczki. Warto jednak przyjrzeć się dokładniej tej kwestii. Oprocentowanie to podawane jest w skali roku, a chwilówkę spłaca się zwykle w całości po miesiącu, co oznacza, że naliczone odsetki płacimy tylko raz, a nie co miesiąc. Ponadto pożyczki krótkoterminowe przyznawane są na niewielkie kwoty, a więc nie są też aż tak wysokie, jak by się wydawało.
Wybieramy rzetelną i godną zaufania firmę
Ponieważ na rynku szybkich pożyczek obecnych jest już wielu graczy, a i stale przybywa nowych, należy przyjrzeć się im dokładnie i wybrać spośród nich taką, która będzie solidna i zagwarantuje nam bezpieczeństwo.
Poważna instytucja finansowa powinna mieć profesjonalną stronę internetową, na której znajdą się jej dokładne dane, jak i szczegóły zawierania umowy o pożyczkę. Niektóre firmy pokazują koszty pożyczek w formie tabeli, inne zamieszczają na swoich stronach kalkulatory i suwaki, które po zaznaczeniu interesującej nas kwoty pożyczki wyświetlają również jej koszty.
Nie bez znaczenia jest też kontakt z instytucją, od której chcemy wziąć pożyczkę. Ważna jest więc możliwość skorzystania z infolinii, do której numer znajdziemy na stronie internetowej, jak i zachowanie konsultantów i pracowników firmy wobec klienta. Muszą oni dać klientowi poczucie ważności i bezpieczeństwa, jak i zapewnić, że zawsze może liczyć na ich pomoc.
Warto też zwrócić uwagę na renomę firmy. Sprawdźmy, jak długo działa na polskim rynku i czy jest w Polsce zarejestrowana oraz czy jest częścią dużej i stabilnej organizacji finansowej. Możemy poszukać takich informacji w Internecie.
Sprawdzenie pożyczkodawcy, zanim podpiszemy umowę, zagwarantuje nam spokój i bezpieczeństwo.

OK Money to polska firma oferująca krótkoterminowe pożyczki udzielane poprzez formularz na stronie www lub przez wiadomości tekstowe. Zaletą OK Money jest oferta oparta na jasnych zasadach oraz przynależność do międzynarodowego koncernu Dollar Financial Group, co gwarantuje obsługę Klienta na najwyższym poziomie.  

niedziela, 24 sierpnia 2014

Oszczędzanie czasu przedsiębiorcy. Kompletny cykl audycji MP3.

Witajcie, niedawno zakończyłem cykl audycji o tematyce zarządzania czasem, a w szczególności oszczędzania czasu w życiu przedsiębiorcy, szczególnie w życiu właściciela małej firmy, freelancera ale także osoby zatrudnionej na stanowisku wymagającym większej samodzielności i elastyczności. 

Wszystko co nagrałem opisuje moje własne, praktyczne doświadczenia z wielu lat prowadzenia działalności.

Zapraszam do odsłuchania całości:

Oszczędzanie czasu przedsiębiorcy.







czwartek, 31 lipca 2014

Na czym możemy zaoszczędzić latem?

Słoneczna pogoda, dłuższe dni, letnie wyprzedaże, wakacje... – wszystko to przyczynia się do tego, że nasz domowy budżet może być w okresie letnim nieco nadwyrężony. Latem częściej pozwalamy sobie na spontaniczne wydatki. Korzystamy z wyprzedaży, chętniej jadamy poza domem, wybieramy się na wycieczki czy wczasy. Jak się jednak okazuje, lato wcale nie musi być drogie. Na czym możemy zaoszczędzić podczas sezonu wakacyjnego?

To, co jest najbliżej nas

Pierwsze oszczędności możemy zacząć już w naszych mieszkaniach. Dzięki temu, że dni są dłuższe, a pogoda zachęca do wychodzenia na dwór, możemy znacznie ograniczyć zużycie energii w mieszkaniu. Gaszenie światła, kiedy nie jest niezbędne, ograniczenie czasu spędzanego przy komputerze czy telewizorze w zamian za dobrą książkę czy wygłupy z dziećmi wyjdą wszystkim na dobre. Więcej sprawdzonych sposobów na oszczędzanie podczas wakacji znajdziesz na:  www.czasnafinanse.pl/oszczedzanie/artykuly/oszczedne-wakacje.
Mądre korzystanie z letnich ofert
Latem lubimy spędzać czas nad wodą i wybierać się na spontaniczne wycieczki lub dłuższe wczasy. Warto jednak pamiętać, że czasami dobre przygotowanie do takich atrakcji pozwoli nam zaoszczędzić sporą sumę pieniędzy. Zakupy niezbędnych rzeczy przed wyjazdem będą mniej kosztowne, a co więcej pozwolą nam na uniknięcie dodatkowego stresu. Bez względu na to, czy chcemy wybrać się na basen z dziećmi, czy też na wycieczkę w góry, warto zadbać o wcześniejsze przygotowanie niezbędnego sprzętu i prowiantu. Już samo planowanie wypraw da nam obraz kosztów, na jakie musimy się przygotować i pozwoli bardziej racjonalnie podejść do wyboru atrakcji. Czasami zwykła wycieczka rowerowa może okazać się bardziej atrakcyjna niż miastenie planowane wyjazdy w oblegane przez turystów miejsca. Poza tym czas spędzony na łonie natury pozwoli nam się zrelaksować i odświeżyć umysł. 


Zmiany na talerzu

Wakacyjne możliwości oszczędzania to nie tylko mądre planowanie wycieczek i wczasów czy zmniejszanie rachunków domowych. Słoneczna pogoda przyczynia się też do spadku cen sezonowych owoców i warzyw. Warto więc zadbać o dodatnie ich do naszego codziennego menu. Witaminy świetnie sprawdzą się zarówno między posiłkami czy jako dodatek do obiadu, tym bardziej, że upały za oknem nie powodują wzmożonego apetytu. Nie trzeba wiele czasu żeby przekonać się, że zdrowe przekąski są także tańsze od kalorycznych lodów i słodyczy.

Słoneczne oszczędności

Niektórzy uważają, że lato to czas dodatkowych wydatków. Tymczasem okazuje się, że racjonalnie zaplanowane atrakcje i rozrywki wcale nie muszą być kosztowne. Wcześniejsze określenie wakacyjnego budżetu pozwoli nam na uniknięcie zbędnych wydatków i dodatkowego stresu. W końcu wakacje nie mają być powodem do zmartwień, tylko czasem na odpoczynek. 


sobota, 21 czerwca 2014

Nowe audycje o prowadzeniu własnej firmy.

Dziś w jednym miejscu chciałbym zgromadzić i zaprosić Was do wysłuchania audycji w mp3 na temat prowadzenia własnej firmy. Cykl będzie kontynuowany i oprócz głównych blogów, tematy poświęcone firmie będę linkował także na Założeniu Firmy.

Audycje nagrywam z myślą o "początkujących" w biznesie, natomiast zapewne bardziej doświadczone osoby znajdą tu coś dla siebie i zgodzą się z niektórymi moimi pomysłami.
 
Każde z nagrań trwa około 10 minut.  Pliki mp3 można pobrać klikając linki. docelowo planuję jakiś inny format, plugin umożliwiający odsłuchiwanie bezpośrednio ze strony, natomiast poprzednie rozwiązania tego typu nie podobały mi się i wrócę do ich testowania zapewne w okresie letnim. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie odsłuchać klasyczną mp3kę.

Zapraszam:

Oszczędzanie czasu przedsiębiorcy - część 1:

http://oszczedzanie.info.pl/?wpdmact=process&did=MTIuaG90bGluaw==

Oszczędzanie czasu przedsiębiorcy - część 2:

http://oszczedzanie.info.pl/?wpdmact=process&did=MTMuaG90bGluaw==


Mała firma po godzinach:

http://oszczedzanie.biz/?wpdmact=process&did=Mi5ob3RsaW5r


środa, 18 czerwca 2014

Zakładasz własną działalność? Pomysł to dopiero początek.

Własna firma to szansa na zwiększenie dochodów i robienie w pracy tego, co naprawdę się lubi. Nic więc dziwnego, że samozatrudnionych jest w Polsce już ponad 1,3 mln. Ale sam pomysł i rejestracja to jeszcze nie wszystko. Zobacz, o czym musisz pamiętać planując założenie własnej działalności gospodarczej.
Koncepcja i kosztorys
Zanim przystąpimy do realizacji swojej wizji, powinniśmy zadbać o profesjonalne badania rynkowe i analizę konkurencji. Warto wziąć pod uwagę takie czynniki jak kondycja sektora finansowego, rynku pracy, zmiany w prawodawstwie, a nawet chwilowo panująca moda, która może albo przyciągnąć do nas klientów albo wręcz przeciwnie, skierować ich uwagę w zupełnie innym kierunku. Dlatego podstawą każdego przedsięwzięcia powinien być szczegółowo skonstruowany biznesplan uwzględniający zarówno szanse powodzenia dla samej koncepcji, jak i kwestie finansowania przyszłej firmy.

Wizyta w Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej
To instytucja, która powstała w ramach idei „jednego okienka” z przekształcenia wcześniejszej Ewidencji Działalności Gospodarczej. Przedsiębiorca może tam wystąpić o nadanie numeru REGON dla swojej firmy, zgłosić ją do urzędu skarbowego i ZUS. Jeżeli posiadamy podpis elektroniczny możemy wszystkie te wnioski złożyć drogą elektroniczną. Jeśli natomiast chcemy skorzystać z niestandardowych rozwiązań, to podczas rejestracji powinniśmy zwrócić szczególną uwagę na kilka czynników:

Rejestracja w Zakładzie Ubezpieczeń Społecznych
Standardowe zgłoszenie działalności w CEIDG oznacza chęć rozliczania się z ZUS na zasadach ogólnych. Jeżeli jednak jest to nasza pierwsza firma, mamy możliwość skorzystania z dwuletniego okresu ulgowego opodatkowania w zakresie składek społecznych, ale takie zgłoszenie należy już złożyć bezpośrednio w ZUS.

Rejestracja w Urzędzie Skarbowym
Również odbywa się za pośrednictwem CEIDG chyba, że przedsiębiorca chce zarejestrować się także jako płatnik podatku VAT. Wówczas musi udać do właściwego ze względu na adres firmy urzędu skarbowego i zgłosić ten fakt. Zgłoszeniu do US podlega również informacja o korzystaniu z usług biura rachunkowego. Na samym początku kluczowy jest jednak wybór rodzaju opodatkowania, a tę czynność możemy wykonać w ramach rejestracji w CEIDG.

Czas na działanie
Kiedy już dopełnimy wszelkich formalności możemy skupić się na praktycznych aspektach prowadzenia działalności. Warto założyć w tym celu rachunek bankowy i zastanowić się nad pozyskaniem źródeł finansowania. Wybierając instytucję finansową szukajmy takiej, która ma szeroki zakres usług dedykowanych dla biznesu. Pamiętajmy też, że kiedy już założymy firmowy rachunek rozliczeniowy, jesteśmy zobowiązani poinformować o tym urząd skarbowy. W kolejnych krokach warto skupić się na promocji swojego przedsięwzięcia i oczywiście pozyskaniu klientów.

Artykuł powstał we współpracy z:

sobota, 17 maja 2014

Zwolnienie podmiotowe z VAT dla osób rozpoczynających działalność gospodarczą. Limit przychodów.

Czy wiesz, że rozpoczynając działalność gospodarczą nie musisz od razu stawać się płatnikiem VAT? Daje to szereg korzyści - przede wszystkim nie musisz poświęcać czasu na samo naliczanie podatku i miesięczne raporty do Urzędu Skarbowego (jeśli sam prowadzisz uproszczoną księgowość), co więcej nie jesteś także odpowiedzialny za obligatoryjne odprowadzenie VAT z faktur nieopłaconych przez nieuczciwych kontrahentów. 
Co najważniejsze cena np. Twoich usług jest na ogół niższa niż u innych przedsiębiorców naliczających VAT w wysokości 23%.
Są oczywiście wady - np. nie możesz odliczyć VAT od poniesionych kosztów (księgujesz je jako koszty brutto), co jest niekorzystne jeśli po prostu masz duże koszty.
250px-White_shark
Czy chcesz zostać rekinem biznesu?
Jak uzyskać zwolnienie podmiotowe z podatku VAT?
Przedsiębiorca rozpoczynający działalność, za pewnymi wyjątkami* automatycznie uzyskują tzw. zwolnienie podmiotowe z VAT ze względu na wysokość przychodów (z czego oczywiście można zrezygnować i stać się płatnikiem VAT) do chwili kiedy nie przekroczą limitu.
Do końca roku 2015 kwota rocznych przychodów umożliwiająca korzystanie ze zwolnienia podmiotowego z VAT wynosi max. 150 tys. zł rocznie. Jeśli zacząłeś działalność w danym roku musisz przeliczyć ją proporcjonalnie do dni, przez które już Twoja nowa firma jest już aktywna. Chyba sobie z tym poradzisz, nieprawdaż?

*Przedsiębiorcy świadczący usługi prawnicze, usługi doradcze oraz branża jubilerska nie ma prawa do zwolnienia podmiotowego z VAT. Uważaj! Zasadniczo wystarczy jeśli wystawisz choć jeden rachunek ze słowem 'doradztwo' w nazwie usługi tracisz przez to prawo do zwolnienia podmiotowego.

P.S. Polecam także:

Ile wynosi ZUS przedsiębiorcy? Składki na ubezpieczenia dla działalności gospodarczej.

poniedziałek, 24 marca 2014

Karty płatnicze w liczbach: transakcje bezgotówkowe podbijają polski rynek finansowy.

Według raportu Narodowego Banku Polskiego 77% dorosłych Polaków posiada konto osobiste, a 66% kartę płatniczą. Jak z nich korzystamy, na ile jest to bezpieczne i co powstrzymuje polski rynek finansowy przed rozwojem transakcji bezgotówkowych? Przyjrzyjmy się bliżej płatniczym zwyczajom Polaków.

Kto najczęściej korzysta z karty?
Z badań wynika, że najaktywniejsi użytkownicy kart płatniczych to osoby młode, wykształcone, mieszkające w miastach lub dużych aglomeracjach, mające dochody przekraczające średnią krajową (min. specjaliści, technicy, urzędnicy, pracownicy instytucji publicznych, a także studenci). Osoby starsze wciąż nie ufają transakcjom bezgotówkowym (20% respondentów) i obawiają się wydłużonego czasu oczekiwania na akceptację transakcji (17% respondentów).
Gdzie najwięcej kupujemy?
Najchętniej i najczęściej Polacy kupują w małych sklepach spożywczych, osiedlowych, kioskach i targowiskach. Aż 50% wszystkich transakcji detalicznych jest zawieranych tam, gdzie o terminal najtrudniej. To może tłumaczyć, dlaczego wciąż jeszcze 82% transakcji odbywa się w tradycyjny, gotówkowy sposób. Z odpowiedzi respondentów wynika, że w 47 na 100 przypadków, kiedy chcieliby zapłacić kartą płatniczą, sprzedawca nie oferuje takiej możliwości.
18% zakupów odbywa się w supermarketach i hipermarketach spożywczych oraz w dużych sieciach handlowych, 12% w innych sklepach, 8% dotyczy usług i rekreacji, a 6% to opłaty dokonywane na stacjach benzynowych – tam raczej nie ma problemu z bezgotówkową formą płatności.
Ile płacimy?
Średnia wartość transakcji kartą debetową wynosi w Polsce 89 zł. Dla karty kredytowej to już 132 zł, a zbliżeniowo najczęściej płacimy około 25 zł przy maksymalnym limicie 50 zł. Polska jest jednocześnie krajem, w którym odnotowuje się największą popularność kart zbliżeniowych w Europie, ale ich sukces można po części przypisać bankom. Wiele instytucji finansowych nie daje swoim klientom wyboru w kwestii tego, czy chcą mieć kartę zbliżeniową czy nie – powoli stają się one po prostu standardem w większości kont osobistych. Niestety nie są jeszcze w pełni bezpieczne, bo transakcji w ramach wspomnianej wcześniej kwoty 50 zł można dokonać bez żadnej autoryzacji, a kradzież lub zgubienie takiej karty może kosztować pechowego właściciela znacznie więcej.

Artykuł powstał we współpracy z:


środa, 19 marca 2014

Natrętni telemarketerzy raz jeszcze... likwidacja telefonu stacjonarnego.

O telemarketingu i telemarketerach dużo słów padło w przeszłości na moich blogach... na przykład tutaj: http://realny-minimalizm.blogspot.com/2013/09/atak-reklam-atak-akwizytorow-i.html

Pokrótce wyjaśniam... z uwagi na wykonywaną pracę i parę spraw jestem zwykle pod telefonami i naprzykrzanie się różnych ludzi, którzy coraz częściej zanim powiedzą wprost o co chodzi kluczą i budują sobie emocjonalną podstawę do dalszej sprzedaży.

Oczywistym jest, że jako osoba mająca kontakt z klientem chcę odebrać telefony i porozmawiać z dużą liczbą osób natomiast jeszcze raz podkreślę - akwizytorzy dzwoniący do mnie lubią kluczyć - tak, że nie od razu wiem, że ktoś chce mi coś wcisnąć, a nawet chwila oderwania się od ważnych czynności to problem.
Jako element mojej walki z telemarketingowcami zlikwidowałem coś takiego jak klasyczny, przewodowy telefon stacjonarny/fax, to już chyba przeżytek. Co zabawne w grupie najbardziej upierdliwych, namolnych i wywołujących kupę irytacji byli telemarketerzy z firmy u której miałem telefon, czyli Dialog, grupa Netia.

W kolejce czeka jeszcze, po wypowiedzeniu umowy, Orange - kolejny mistrz upierdliwości i nękania telefonicznego.

Co ciekawe z Dialogiem czy Orange miałem problemy, których nie miałem w innych sieciach (w dwóch konkurencyjnych sieciach jeden SMS wysłany do operatora zatrzymał 99% kontaktów telemarketingowych).

...ok obowiązki wzywają...

...a ja ten blog pisze z firmy, autentycznie w przedłużonej przerwie na kawę,

Powiem tylko tyle, że po likwidacji stacjonarki jest większy spokój, klienci już mają moją komórkę. Upierdliwi akwizytorzy nie.

...i to jest pozytyw na dziś! :-)



...biurko bez stacjonarnego :P

środa, 12 marca 2014

Polacy nie chcą mieć własnej firmy.

Ostatnio mało piszę na tym blogu i odszedłem nieco od tematyki życia drobnego przedsiębiorcy. Czy to się zmieni i wrócę do pisania tutaj. Szczerze mówiąc nie wiem, ostatnio mam mało motywacji do pisania o firmie (może to zmienicie... Drodzy Czytelnicy).



Dla kogo ja piszę ten blog w ogóle?

Zdecydowana większość Polaków nie chce własnej firmy, 95% poznanych przeze mnie ludzi nie chce być niezależnym przedsiębiorcą.

Miałem okazję rozmawiać z wieloma ludźmi, młodymi, tuż po studiach lub osobami starszymi, jednak na krawędzi zmian kariery zawodowej. Kilka osób w słabej sytuacji tj. ze słabymi perspektywami, lub ze śmieciową umową i z brakiem perspektyw rozwoju w obecnych miejscach pracy namawiałem do zerknięcia przychylniejszym okiem na możliwość założenia własnego małego biznesu....

...a gdzie tam! Mówienie jak do słupów. Owszem... niby racja... ale jednak przydałby się ETAT!!!

Polacy, takie mam wrażenie, przywiązani są do koncepcji etatu jak chłop pańszczyźniany do szlachcica. Nawet podły etat jest lepszy niż RYZYKO posiadania własnej firmy. Nawet nędzna pensja jest lepsza niż perspektywa większego aczkolwiek NIEPEWNEGO zysku.

Zatem ponawiam pytanie o pisanie tego bloga. Kto jest potencjalnie chętnym czytelnikiem, aby czytać o czymś takim jak przemyślenia osoby prowadzącej firmę?

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...