niedziela, 5 kwietnia 2015

Mój następny projekt nie będzie miał własnego profilu na Facebooku!

Nie jest już żadną tajemnicą, że pracuję nad kolejnym projektem blogowym, kolejnym poza kontynuacją Założenia Firmy, czyli nowym, całkiem udanym blogiem Zarabianie Pieniędzy (jeśli jeszcze nie zaglądnęliście na oficjalną kontynuację tego bloga – zapraszam koniecznie!).

Dlaczego jeszcze jeden projekt? Zobaczycie sami – tam będą przede wszystkim materiały graficzne, audio oraz video, które będą uzupełnieniem moich dotychczasowych blogów... taki dodatkowy ultramedialny kanał komunikacji z Czytelnikami, który będzie dostępny na nich, także tutaj, w formie widgetu. Niewątpliwie pojawią się jednak Czytelnicy, którzy zagustują tylko i wyłącznie w nowym blogu, jednak jak zapowiedziałem w tytule, nie będę zakładał dla nich nowego fanpage na Facebooku (co najwyżej wykorzystam, pomocniczo jeden, lub dwa dotychczasowe profile)!

Czy to fanaberia znudzonego autora i marketingowy strzał w stopę?

Nie! Wynik dłuższych obserwacji i kalkulacji, co jest warte mojego czasu jako blogera, autora, inwestora. Facebook nie jest tego warty. Był, owszem, był świetnym medium dla pionierów internetu, ale to czas przeszły. Nie cofniemy już negatywnych zmian w tej społecznościówce, zmiany algorytmu i profilu użytkowników, o czym pisałem już niejednokrotnie na moich blogach. Jesteś ciekaw/a moich wniosków zaglądnij na nowy blog.



Od czasu zwrócenia większej uwagi na Twitter, Pinterest, media oparte na kanałach RSS lub po prostu od rozpoczęcia budowy własnego newslettera mam porównanie, jak sprawnie i szybko działa cała reszta oraz jak wolno, wadliwie i coraz bardziej ślamazarnie działa Facebook. Każda chwila spędzona na FB jest chwilą „power-userskiej” męki i zamulenia moich przeglądarek.

Dlaczego mam zwracać szczególną uwagę na to, tylko dlatego na FB konto ma większość? Owszem, nie będę zaprzeczał rzeczywistości, nie będę kasował konta osobistego (choć mocno je ograniczę do funkcji administratorskich), nie będę rezygnował z fanpage'ów – jednak mój priorytet biznesowy jest już gdzieś indziej.

Co z tego, że większość Twoich znajomych pisze, że robi właśnie zupę lub szczotkuje kota na FB, czy większość ma zawsze racje? Zobacz jeszcze raz jak szybko działa Twitter, Pinterest, a nawet stary, dobry Skype - jak wygodne są tam konwersacje, a jak zamotane jest dojście do czegoś w historii czatu na FB. Zobacz jak solidnie działa Feedly czy Bloglovin' oraz stary, dobry RSS.

Poza tym, na blogu mam ca. 440 subskrybentów, Facebook ogranicza zasięg posta do ok. 10% z tej liczby, o ile nie bardziej, żądając wyciągnięcia mojej karty kredytowej, by dotrzeć do reszty. Kiedy się rejestrowałem na FB powitał mnie komunikat „It's free and it'll always be free” - niestety komunikat okazał się kłamstwem.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Drodzy czytelnicy! Informuję, że wszelkie nieuzgodnione ze mną przekazy reklamowe i linki w komentarzach są od razu kasowane.

W celu wykupienia reklamy lub linków (w korzystnej cenie) proszę o skontaktowanie się na e-mail: LinuxEurope@gmail.com

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...