Już gdzieś pisałem o swoich zawodowych początkach na blogu głównym, dobrych parę lat temu (naprawdę dobrych parę...) przeglądałem oferty pracy w Poznaniu i cierpliwie wysyłałem swoje CV z różnym skutkiem. Wiem jakie to może być frustrujące.
W czasie różnych perypetii zawodowych i na etapie znajdowania swojego miejsca w tej sferze co jakiś czas trafiałem na biznesowo-karierowe problemy i wiem co to jest stres, frustracja i poczucie bezsilności.
W tych momentach przypominałem sobie te kilka słów, które wypowiedział jeden ze starych wyjadaczy - praktyków biznesowych na jednym z wielu szkoleń i spotkań na które chodziłem.
Te słowa to: Nie szukaj pracy - szukaj klientów.
Mój post o CV to nie ironia, choć to mogło tak zabrzmieć. Obecnie rzeczywiście prowadzę małą (choć to kwestia względna) firmę, i to naprawdę polecam osobom sfrustrowanym bezskutecznym i nieustannym wysyłaniem CV.
Co wam szkodzi spróbować? Brak kapitału? Hmmm... to jest problem, ale jest szereg interesów, gdzie kapitał nie jest kluczowy i które może rozpocząć nawet student na stancji.
Ale własny biznes, początek... to prawdziwa walka. 95% tych waszych genialnych biznesów statystycznie nie ma najmniejszych szans przetrwania. Przykro mi, taka jest prawda - ale na blogach piszę prawdę, a nie motywacyjny "lukier".
Może szanse przetrwania by miały, ale nie w Polsce, ale za granicą.
OdpowiedzUsuńza granicą także nie ma lekko - to mniej więcej stały współczynnik, że większość biznesów nie przetrwa 1-2 lat
Usuńto samo jest z moimi interesami - wiele padło nawet na etapie koncepcyjnej
np. ja planowałem wyjść teraz na rynek z nowego typu komputerem - sprawa się jak na razie rozeszła na etapie prac wstępnych - nie przeszło wydajnościowo i kosztowo - ten pomysł jest skreślony na razie
w sumie można to zaliczyć do nieudanego interesu, nie zrealizowałem większości założeń
trudno się mówi - pracuję po godzinach nad kolejną maszyną - dość niszową, ale posiadającą tez dobre atuty
Dobrze prawisz adminie R-O. Wydaje mi się, że najczęściej upadają biznesy nadmiernie innowacyjne. Zupełnie nowy produkt wymaga od klientów jego akceptacji, a na to potrzeba czasu lub środków, aby klientów przekonać. Co oczywiście wcale nie jest banalne.
UsuńZresztą nie tylko innowacyjność. Wiele nie innowacyjnych przedsiewzięć upada z powodu, hmm, jakby to określić... braku wiedzy przedsiębiorcy o tym jak prowadzić interesy.
Wbrew pozorom, zagadnienie jest dość skomplikowane. Bycie przedsiębiorczym to jedno, ale wiedza i odrobina szczęścia to drugie.
Ty R-O działasz chyba w branży budowlanej, jeśli się nie mylę. Rozumiem, że nad komputerami pracujesz "po godzinach"?
Pozdrawiam,
unc
generalnie nie bardzo lubię pisać o szczegółach interesów, którymi się zajmuję - to taki nawyk z przeszłości - napiszę o tym więcej, postaram się jakoś to zgrabnie ująć w poście
UsuńR-O, a może napiszesz coś na temat rzekomego kryzysu, który szaleje nie tylko na świecie, ale i w strefie Euro?
OdpowiedzUsuńCzy nie zniechęca Cię to przed prowadzeniem firmy? Jak sobie z tym radzisz? Co o kryzysie sądzisz?
Pozdrawiam,
unc
odpowiem, że kryzysu zupełnie nie ma w małej i średniej przedsiębiorczości
Usuńsą dwa wyjątki
- niektóre branże handlowe
- firmy powiązane z plajtujacymi gigantami (de facto rodzaj samozatrudnienia, które się zbytnio rozrosło)
moja recepta na kryzys wlaśnie - zamiast w papiery, inwestować w siebie i we własny biznes
nawet jak się nie uda, kapitał wiedzy i doświadczenia praktycznego jest cenniejszy niż fachowe studia (piszę to jako pan magister po elitarnej uczelni)