poniedziałek, 30 lipca 2012

Czy warto chodzić na siłownię?

Dzisiejszy post nie będzie garścią sportowych motywacyjnych sloganów, ale czysto biznesowym spojrzeniem na tematykę siłowni.

Tak, chodzę na siłownię, jasne. Wybrana siłownia nie jest jednak przypadkowym lokalem, ale w miarę kulturalnym klubem, gdzie przychodzą ludzie z firm (często właściciele innych firm), którzy chcą się rozruszać po godzinach w przyzwoitych warunkach.

Na siłowni ćwiczę, nie obijam się - ale także nie jestem samotnikiem siedzącym w kapturze, ze słuchawkami na uszach, gibającym się na ławce między seriami - o nie!



Na dobrej siłowni także się rozmawia, nawiązuje kontakty, mnóstwo kontaktów, robi interesy, poleca swój biznes. Oczywiście wszystko długotrwale, powoli, naturalnie - nie wolno uprawiać nachalnej akwizycji!

Sam nawiązałem już kilka kontaktów, zdobyłem mnóstwo informacji na różne tematy, a także zrobiłem kilka dobrych interesów - właśnie na siłowni, oczywiście wszystko na przestrzeni ok. 10 miesięcy - spokojnie, naturalnie, bez jakiejkolwiek nachalności (ludzie nie lubią "akwizycji").

Na przykład: Rozmawiam ze znajomym (treningowym znajomym) co jakiś czas już w sumie kilka miesięcy i czasem dopiero pojawia się pytanie - Jak dzisiaj w pracy... bo u mnie ciężko? A co robisz? No wiesz mam własną firmę w centrum i.... A za tydzień od rozmowy ubijam interes, z którego obie strony są zadowolone.

P.S. Zainteresowanych siłownią zapraszam na blog Siłownia, fitness, sport...

1 komentarz:

  1. o zaprzyjaźnionego (starszego) właściciela firmy podobną rolę odgrywa gra w tenisa

    w moim pokoleniu/środowisku sprawdza się własnie siłownia/klub fitness

    OdpowiedzUsuń

Drodzy czytelnicy! Informuję, że wszelkie nieuzgodnione ze mną przekazy reklamowe i linki w komentarzach są od razu kasowane.

W celu wykupienia reklamy lub linków (w korzystnej cenie) proszę o skontaktowanie się na e-mail: LinuxEurope@gmail.com

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...