Dzisiejszy krotki post nie będzie uniwersalnym instruktarzem jak napisać CV, ale raczej próbą zauważenia kilku faktów. Może niektórym z was to pomoże?
Dziś odpisywałem blogowemu koledze, który wysłał już kilkaset CV, ale nie dostał ani jednego kontaktu zwrotnego. Zadałem pytanie:
Czy na tych CV dodałeś adres zwrotny, kontaktowy, mail czy nr tel.?
Uwierzcie lub nie, ale ja widywałem CV inteligentów bez zwrotnych danych kontaktowych, albo z głupimi błędami, których rodzina, znajomi i życzliwi nie zauważyli zachwycając się nad starannie wysmażonym CV kandydata.
Trzeba także dobierać wpisy w CV według ważności miejsca - np. do prowincjonalnej gazety/firmy/instytucji trzeba czasem nieźle obciąć doświadczenie, wykształcenie i CV - aby nikt lokalny nie bał się, że będziesz chciał go wygryźć. Oczywiście ta porada dotyczy kandydatów, którzy "spadli z wysokiego konia".
Kolejna zasada to rozmowa i osobisty kontakt: CV się lepiej wysyła, czy podaje raczej już po rozmowie osobistej z dyrektorem czy inna szychą, a przynajmniej miłej pogawędce z panią Danka z sekretariatu. W Polsce to działa najlepiej.
Konkursy CV są urządzane bo tak trzeba, a stanowisko dostaje o ile nie ktoś z kręgu rodziny i znajomych, to na przykład młody kolega, którego dyrektor poznał na tenisie albo siłowni. Hmmm, sam zatrudniłem osoby które poznałem na siłowni - jedną dorywczo, drugą na stałe. CV było tylko wysłane dla formalności - "przekazania danych" i wglądu, ale decyzja w zasadzie już była podjęta.
A jeśli wkurza cię wysyłanie CV i wieczne czekanie na odpowiedź - daj temu spokój i załóż własna firmę - to pouczające doświadczenie.
Mój blogowy kolega wyznał także, że maile do pracodawców wysyła. Odpowiadam następująco:
Generalnie to jest wielki problem, dla Pani Sekretarki wydrukować CV przesłane mailem i podać dalej - no bo np. akurat paznokcie schną po lakierowaniu, albo Sylwia z produkcji przyszła akurat z katalogiem Avon. (Niech się Panie czytające ten post nie obruszą, ja oczywiście lubię zadbane pazurki i zadbane Panie Sekretarki, więc nie potępiam tego. Ot, samo życie!)
Jeśli dana firma rzeczywiście ogłasza nabór - i wysłać mailem trzeba, a potem szybko także Pocztą Polską - co by Pani Sekretarce żywot ułatwić.
Od Pani Sekretarki w firmie duuuużo zależy, więc nawet osobiście złożyć papiery i zakomplementować ją nie zaszkodzi.
Skąd wiem? Ha, z pierwszej ręki :)
CV powinno być nieskazitelne, to znaczy bez błędów ortograficznych ;-)
OdpowiedzUsuńa tu się zgadzam - oczywiście bez błedów
UsuńObecnie szukam pracy w korpo jako inżynier (mam już sporo lat doświadczenia w tej branży) i powiem Wam, że spędziłem ponad miesiąc na pracy nad moim CV, żeby mieć wreszcie pierwsze efekty w postaci zaproszeń na rozmowy. Poprzednie wersje nie były wystarczająco dopracowane i zaproszeń nie było.
OdpowiedzUsuńCV złożyłem w LaTeXu (pod linuksem rzecz jasna :), żeby było atrakcyjne wizualnie i odróżniało się trochę od innych.
Naturalnie ponad miesiąc nie oznacza 160h pracy. Myślę, że poświęciłem na to łącznie z 60h. To i tak dużo, ale po pierwsze szczegóły w tym temacie są niezwykle ważne, a po drugie, nie pisałem CV od ponad 10 lat.
Brak błędów ortograficznych to jest oczywistość. Ważny jest jeszcze styl używany do opisania zakresu obowiązków - pewne słowa kluczowe, które pozytywnie "rezonują" z umysłami rekruterów.
Przemyślana forma to kolejna bardzo ważna kwestia. Dziś nie wystarczy po prostu dobrze opisać siebie. Trzeba jeszcze zrobić to w atrakcyjny sposób. Przy napływie 20 CV dziennie na stanowisko, nasze musi być takie żeby pozytywnie przyciągnąć rekrutera.
CV to coś w rodzaju wizytówki. Na dzisiejszym rynku pracy jest się produktem (pomijam fakt, że ten model mi się nie podoba) i trzeba być atrakcyjnym, aby nabywca wybrał właśnie nas.
Przy okazji, dość mocno pracuję nad własną działalnością (tzn. jestem na etapie opracowywania idei i badania rynku). Fajnie, że to poruszyłeś - mam nadzieję, że nie było to gorzka ironia lub jakaś forma żartu.
Odrobinę do tej idei zniechęca mnie tylko to ciągłe pitolenie w mediach (głównie w radio, kiedy jadę autem) o kryzysie gospodarczym. Ja osobiście kryzysu nie widzę.
Pozdrawiam, unc
to nie ironia
Usuńnaprawdę prowadzę firmę, i to naprawdę polecam osobom sfrustrowanym bezskutecznym i nieustannym wysyłaniem CV