
Ja to wiem, stąd nacisk na sprzątanie w biurze i chęć znalezienia zaufanej sprzątaczki, ale to jeszcze nie wszystko - otoczenie firmy to całkiem spory kawałek terenu do uporządkowania. Niestety - moi sąsiedzi generalnie nie rozumieją prostej prawdy marketingowej, którą staram się tu przekazać. Ze sprzątaniem i uporządkowaniem terenu jest problem.

Z tego powodu na ile mogę staram się uporządkować przynajmniej bezpośrednie wejście do mnie, nawet ponosząc dodatkowe koszty i czas. Robocizna, robocizną - konieczność zapłacenia ogrodnikowi za zajęcie się skrawkiem trawnika i "skwerkiem" posypanym korą to jedna sprawa - wziąłem to na siebie - ale czy uwierzycie, że w moim otoczeniu - z bogatymi firmami/sąsiadami jest problem aby zrzucić się po 10 zł na nową korę ogrodową? Hmmm... to jest problem
Często myślą, że to sprawa zarządcy. Albo nawet jak pracownicy 'zwykli' zauważają, i wiedzą że to ważne, to szefostwo ma to gdzieś i do nich nie docierają żadne sensowne argumenty. A jeszcze gorsi są ci co 'płacą więc wymagają' od właściciela, a właściciel woli jak najwięcej zarobić niż cokolwiek inwestować...
OdpowiedzUsuńno niestety masz rację
Usuń